Czwartego października obchodzimy Światowy Dzień Zwierząt, ustanowiony w 1931 r. na konwencji ekologicznej we Florencji, w dzień świętego Franciszka z Asyżu, patrona między innymi zwierząt i ekologii. Chciałoby się życzyć, aby taki dzień trwał cały rok.
W zamkowej wieży (a raczej w bluszczu) rezyduje kilka gatunków ptaków, począwszy od pustułek, gołębi, oczywiście wróbli, a od jakiegoś czasu także szpaków i kosów. Te ostatnie swoim śpiewem umilają nam i naszym gościom czas spędzany w muzeum. Spragnione ptaki korzystają z wystawionego na dziedzińcu poidełka. Na dziedziniec można wejść również z psem, czeka tu na niego miska z wodą.
Już od dobrych kilku lat opiekujemy się sporym stadkiem zwierząt pochodzących z mroźnej Arktyki. Całkiem dobrze znoszą one trochę wyższe temperatury, aczkolwiek staramy się ich nie przegrzewać i raczej im nie przeszkadzamy, bowiem cenią sobie spokój, ciszę i muzealny mrok. Dba o nie kurator zbiorów Eryka Stolarska, która co jakiś czas zagląda do pudełeczek i sprawdza czy niczego im nie brakuje. Opiekowanie się sporym stadkiem gęsi, fok, morsów, niedźwiedzi, a nawet wielorybów to ogromna radość i satysfakcja.