Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Głogowie - Maratończyk z muzeum

W tym roku, po wielu miesiącach intensywnych treningów, zadebiutował na królewskim dystansie podczas 46. Nationale-Nederlanden Maratonu Warszawskiego. Trasę przebiegł w czasie 3 godzin 33 minut i 59 sekund, plasując się na 1413 miejscu na 7078 startujących.

– Bieg startował w niedzielę o godzinie 9.00 rano spod Pałacu Kultury i Nauki. Pogoda tego dnia była prawie idealna, temperatura ok. 10°C, bezdeszczowo. W strefie startowej spotkałem kolegę Bartosza z głogowskich spotkań biegowych Parkrun. Postanowiliśmy biec razem. Do 15. kilometra było lekko i przyjemnie. Czas upływał nam na miłej konwersacji. Utrzymywaliśmy tempo poniżej 5 min./km. Wydawało mi się, że mogę tym tempem biec nawet 100 km i już snułem plany, o ile przyspieszę na drugiej części dystansu. Jednak gdy zbliżaliśmy się do 20 km, nasze rozmowy ucichły. Po kilku następnych kilometrach rozdzieliliśmy się. Rozpoczęła się właściwa walka. Utrzymywałem założone tempo do 32 km, kiedy przyszedł jeden z podbiegów i lekko zwolniłem. Na 35. kilometrze przyszedł kolejny kryzys i zredukowałem tempo o około 1 min./km. Na ostatnich 7 km nogi coraz bardziej odmawiały posłuszeństwa, biegłem bardziej głową i sercem. Po ciężkiej walce przeszczęśliwy dotarłem na metę – wspomina swoją maratońską przygodę Karol Seidel.

Gratulujemy naszemu koledze i życzymy kolejnych biegowych wyzwań. Chociaż dzisiaj, odczuwając trudy biegu, twierdzi, że nieprędko podejmie się kolejnej maratońskiej próby.